niedziela, 18 maja 2014

No ohashori? No problem!


Wszyscy wiemy, że idealne kitsuke wymaga idealnego, płaskiego ohashori o długości około 8cm (czyli palca wskazującego). Tak brzmi teoria. 

Dla niewtajemniczonych przypominam, że ohashori to fałda widoczna pod obi, powstawała w trakcie podwinięcia kimona, żeby dopasować je do wzrostu noszącej je osoby. 

Tyle teorii. Jak widać na zdjęciu z katalogu Chiso (http://www.chiso.co.jp/ ) ohashori jest nieskazitelne. Tyle, że Chiso wykonuje kimona idące w tysiące dolarów, my zaś mamy zakupione na Ebayu kimono które okazuje się za krótkie (często błąd początkującego)

Czy w takim razie zwiniemy kimono i do szafy? NIE!



To fragment książki きもの入門 - きものの基本がよくわかる (ISBN 4-418-05305-0)

Zwróćcie uwagę, że traktuje on o noszeniu kimono bez ohashori. Technicznie rzecz ujmując ohashori musi być (inaczej linia kimono przy szyi się nie utrzyma), ale jest w tym wypadku ukryta. 

Kimono bez ohashori to współczesny trend, ponieważ Japonki zaczęły ponownie kierować wzrok w stronę codziennego noszenia kimono i odkryły w szafach matek prawdziwe perełki. Tylko za krótkie.

Stąd jeśli Wasze kistuke jest idealne w każdym innym wypadku (dobra szerokość kimono, dobrze zawiązany i dobrany pas, odpowiednie obuwie, ładna linia kołnierza) można sobie pozwolić na brak ohashori. Brak uchybień na innym polu pozwoli wytłumaczyć brak ohashori wyborem stylu, a nie brakiem wiedzy czy umiejętności.



Więc co zrobić, aby kimono bez ohashori nie raziło? 
Z mojego doświadczenia wynika, że wzorzyste kimona wyglądają lepiej bez ohashori, bo łatwiej ukryć fakt jej braku.Należy też zadbać, aby kimono miało odpowiednią szerokość: kimono wyraźnie za krótkie i za wąskie to już o krok za daleko. Należy niemniej przygotować się na dziwne spojrzenia purystów i mieć przygotowaną odpowiedź (lub ciętą ripostę, w zależności od preferencji). 


Wybierając kimomo pamiętajmy, że Europejkom wiele uchodzi na sucho. Kimono moze być albo za wąskie, albo za krótkie, ale nigdy na raz.

Ponadto, jeśli planujemy wyjście gdzieś, gdzie mogą być doświadczone w kitsuke Japonki lepiej dwa razy zastanowić się nad wyborem. Osobiście, jeśli miałabym np. iść na obiad w towarzystwie kogoś kto zna się na kitsuke wolałabym założyć komon, który idealnie leży, niż tsukesage które formalnie bardziej pasuje, ale leży fatalnie... 

Wszystko jest jednak kwestią preferencji 
Jak we wszystkim w życiu: nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz